RAZEM Z PREZYDENTEM MACRONEM,NIESTETY NIEOBECNYM NA TYM BALKONIE MÓWIMY WSPÓLNE NIE AGRESJI ŁUKASZENKI NA WSCHODNIĄ GRANICĘ UE I NATO.

 

Polska od zawsze była Mesjaszem Narodów i Przedmurzem Chrześcijaństwa. Podczas gdy Zachodnia Europa rozwijała się cywilizacyjnie, intelektualnie i technologicznie ,my broniliśmy ją najpierw przed islamem, potem przed radzieckim bolszewizmem. 


KOBIETA -DIABEŁ.  
EMANACJA

 KOMUNIZMU-WIDEOKLIP

  Dziś znowu stajemy na straży jej granic przed Łukaszenką, Putinem i islamskimi terrorystami( zwanymi często niepoprawnie uchodźcami).Oczywiście jak zawsze w dziejach sobie tylko znanymi metodami dajemy radę sami.

   Metody te są naszą wewnętrzną sprawą, więc nie będziemy ich szczegółów zdradzali, ani rozpowszechniali. Dlatego nie zapraszamy Frontexu ,nie wpuszczamy żadnych dziennikarzy ,żeby nikt nam na ręce nie patrzył. Wszystkie problemy i nieuniknione wypadki bierzemy na klatę. Od Europy oczekujemy jedynie bezwarunkowej aprobaty i poparcia wszystkich naszych działań, znaczącego ich współfinansowania i zaprzestania nękania sprawami praworządności.   

 


  Jak to bowiem opisał Premier Morawiecki „Komisja Europejska stawia Polsce nieuzasadnione żądania, przystawiając jej pistolet do głowy". Wezwał też Brukselę, by - jeśli chce rozwiązać spór wokół praworządności - wycofała groźby sankcji prawnych i finansowych. Zagroził że jakikolwiek ruch w kierunku redukcji "funduszy spójności" spotka się z mocnym odwetem mówiąc "Co się stanie, jeśli Komisja Europejska rozpocznie trzecią wojnę światową? Jeśli do tego dojdzie, będziemy bronić naszych praw wszelką bronią, która jest w naszej dyspozycji" 

  Po takim ultimatum Unia była już niemal na kolanach. By pogrążyć ją do końca, odwieść od wprowadzania sankcji i na zawsze wybić z głowy mieszanie się do spraw o których decydować może jedynie Jarosław Kaczyński obrońca granic UE Mateusz Morawiecki wyruszył w triumfalny Tour d’Europe. Zaczął od państw bałtyckich byłych lenników I Rzeczypospolitej. Tu zgodnie z planem skończyło się na oklaskach i słodkich obietnicach. W Grupie Wyszehradzkiej oklaski i poklepywania po plecach też były ,jednak bardziej dla telewizji na pokaz niż szczere. 


  W końcu Czechy sądzą się z Polską o Turów, Orban jest przyjacielem Putina , a jeśli prawdą jest powiedzenie „przyjaciele naszych przyjaciół są naszymi przyjaciółmi”  także Łukaszenki.

W tym gronie polski premier sprzedał dobrze widziany w krajach należących niedawno do Austro-Węgier ,a tuż potem do Układu Warszawskiego tekst o niepodległości i suwerenności:

  „Jesteśmy przeciw centralizacji, centralizmowi. My wiemy doskonale, nasze państwa, co to jest taki nadmierny zewnętrzny centralizm. Centralne zarzadzanie wprowadzamy tylko wewnątrz naszych krajów dla umocnienia władzy rządzącej partii.

Nasze miejsce na europejskim rynku, w europejskiej politycy nie jest w żadnym kącie. Nie chcemy być wciskani do kąta, tylko razem grać do jednej bramki, by Europa strategicznie stawała się silniejsza. Zachodnia Europa nie może zmuszać nas do przestrzegania europejskich reguł i prawa”

 Ogary poszły w las, deklaracje jedności i słowa poparcia  byłych członków Układu Warszawskiego poszły w świat. Kto chce niech wierzy ,kto nie chce ma do wyboru „black weekend”

 

  Po krajach Europy Środkowo Wschodniej wcześniej zależnych od Turcji i Rosji ,przesiąkniętych ich kulturą i mentalnością nadeszła pora na kraje Zachodu, które co prawda uczyliśmy jeść widelcem ,ale nie do końca nas do dziś rozumieją. Tym Mateusz Morawiecki w trzy dni na Paryż, Londyn i Berlin ma wszystko wytłumaczyć. Czy to się uda? Co prawda elokwencji mu nie brakuje, jak stwierdził nawet sąd kłamie jak z nut .Tam jednak pisali Kartezjusz, Racine ,Bacon, Kant i inni.

 


W Paryżu w rozmowie z Macronem   Mateusz spróbował błysnąć błyskotliwą jak na historyka analizą finansową ,według której obecna rekordowa inflacja w Europie i co najwyżej wysoka w Polsce jest konsekwencją polityki klimatycznej Unii Europejskiej i praktyk Gazpromu. A poza tym Polska Unię tak przed Łukaszenką jak przed islamem ,Rosją i inflacją obroni. Dziś i na wieki wieków. Za co Macron grzecznie i po francusku mu podziękował, co Mateusz z balkonu ambasady na cały kraj nadwiślański ogłosił i rozpropagował.


 Teraz tylko Londyn i Berlin i następna kadencja jak dla bankiera w banku.

 

 

 

.



 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JESTEM TAKI ,JESTEM TAKI ZMĘCZONY.BOLĄ MNIE RĘCE ,GŁOWA I OBIE NOGI.PĘKA MI SERCE,TYLE SIE DZISIAJ DZIAŁO. WSZYSTKO PRZEZ TUSKA Z JEGO NIEMIECKĄ BANDĄ.

NIE TRZEBA KOŃCZYĆ OXFORDU, YALE CZY HARVARDU, BY ZARABIAĆ MILIONY.JEŚLI TAK CHCE PREZES KACZYŃSKI WYSTARCZY KORESPONDENCYJNA WYŻSZA SZKOŁA OCHRONY ŚRODOWISKA -KIERUNEK BHP.

NOWA MINISTER KULTURY ZAPRAGNĘŁA W PODZIĘKOWANIU NAWIĄZAĆ Z PREMIEREM BLIŻSZY KONTAKT JAK KIEDYŚ Z PEWNYM KOMPOZYTOREM. NIESTETY MATEUSZ PRZEPISAŁ MAJĄTEK NA ŻONĘ. NIE MOŻE WIĘC RYZYKOWAĆ.